piątek, 17 kwietnia 2015

Babeszjoza - nienawidzimy kleszczy!

Zaczęło się niewinnie. Jeden kleszcz. Wyciągnęliśmy, na drugi dzień kupiliśmy Fypryst i załatwione, jednak... nie do końca! Mijały dni. Przez kolejne godziny Rex leżał, nie mógł chodzić, nie jadł, nie pił. Pierwsze co nam przyszło do głowy - pies podtruwany przez sąsiadów, lecz podczas wyjazdu do weta wszytko było jasne. Przyczyną był kleszcz. 
--> Najgorsze świństwo na ziemi <--
Rex zachorował na babeszjozę. Dostał cztery zastrzyki i nadal cierpiał katusze, lecz na drugi dzień z nieżywego zdechlaka stał się znowu radosnym, rozbrykanym szczylem, który jak zwykle gryzie i skacze, ale jednak coś się zmienia. Mijają miesiące. Dokładnie za dwa mojemu Reksiowi stuknie roczek. Już widać poprawę. Praktycznie w ogóle nie gryzie i nie skacze, choć czasem mu się zdarzy. Ćwiczymy i ćwiczymy. I są coraz większe efekty!

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Zakupy

Niestety dzisiaj post bez moich zdjęć :(

Ostatnio zakupiłem dla Reksa karmę i smaki. Oto zbiór rzeczy, które zamówiliśmy: 



Karma sucha Pedigree Vital PROTECTION Junior z ryżem i kurczakiem 15 kg + 43 g - 106 zł


Smaki Pedigree Schmackos z wołowina 5x - dostaliśmy gratis do karmy.




Karma mokra Puffi z drobiem - 3.70 zł
Karma mokra Puuffi z wołowiną - 3.70 zł

Takie smaki czy też karmy zdobyliśmy w ciągu tygodnia, lecz na pewno wzrost kupna karmy wzrośnie, ponieważ prawdopodobnie będę miał drugiego psa, lecz WŁASNEGO. Rex jest głównie psem taty i słucha tylko jego, poza tym (przyznaję z żalem) za mną nie przepada. Jest stróżem, zaś ja chcę psa, który będzie kochał ludzi i zwierzęta i będzie miły dla wszystkich. O moim psie również będę prowadził bloga. O Reksie też, lecz nie będę wprowadzał was w błąd. Rex nie jest moim ukochanym psiorem, tylko przyjacielem, zaś mojego psa będę traktował tak jak syna :) 

Obserwatorzy